Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Tissot Savagnin 2010

Komentarze
Bénédicte & Stéphane Tissot Arbois Savagnin 2010
Smak jedyny w swoim rodzaju.

Bénédicte & Stéphane Tissot Arbois Savagnin 2010

Czy znacie wino żółte? Ten unikatowy dziw z francuskiego regionu Jura, czyli wino starzone w niedopełnionych beczkach, celowo utleniane przez sześć lat, by nabrało niepodobnego do niczego bukiety curry, orzechów włoskich i smardzów? W Polsce jest praktycznie nie do dostania: jedną etykietę miał kiedyś na półce Kondrat, coś przemknęło przez Leclerka, trójmiejski Festus żądał za charakterystyczną flaszę o pojemności 0,62 litra… 350 zł.

Teraz nasza, winomańska sytuacja zmieniła się znacząco na lepsze, bo importer DELiWINA sprowadził do Polski wina Stéphane’a Tissota, jednego z najwyżej cenionych winiarzy w Jurze. Co prawda Vin Jaune kosztuje zawrotne 297 zł, ale też mamy okazję zbliżyć się całkiem blisko do wulkanu za połowę tej kwoty. 147 zł kosztuje bowiem Savagnin 2010, czyli wino robione tą samą metodą co Vin Jaune, tyle że krócej starzone. Mamy więc lokalny szczep Savagnin leżakujący trzy lata w niedopełnionych beczkach, na powierzchni wina tworzy się drożdżowa matka, miarkująca dostęp powietrza do dionizjaku. No i mamy te niepowtarzalne zapachy kurkumy, orzechów laskowych, kurzego rosołu. No i bardzo, bardzo kwaśne jabłko. Nie tylko smakowy szok, ale też fantastyczne wino gastronomiczne – spróbujcie ze smażonymi grzybami albo choćby z pieczonym kurczakiem. Wino jest drogie, ale warte swojej ceny.

Bénédicte & Stéphane Tissot Arbois Savagnin 2010 + Traminer 2011
Dr. Jekyll i Dr. Hyde.

Zaznaczam, to nie jest wino dla wszystkich. Jeśli nie smakuje Wam tokaj samorodny, a na propozycję sherry odpowiadacie: „a nie ma Pinot Grigio?”… to Tissot ma dla Was inne swoje wino: Traminer 2011, czyli szczep Savagnin produkowany po bożemu, bez żadnych matek drożdżowych, po prostu w kadzi na osadzie. Wino jest bardzo ciekawe, ma niuch korzenny po starszym bracie, ale jest bogate, gładkie, bezproblemowe – takie oczytane Chardonnay, z którym by się chętnie wyjechało na włóczęgę. Nietanie – 103 zł – ale godne uwagi. Oba wina dostępne w sklepie stacjonarnym DELiWINA w Poznaniu oraz zaprzyjaźnionych sklepach w całej Polsce, m.in. Wine Corner w Warszawie.

Źródło win: nadesłane do degustacji przez importera.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • mkonwicki

    W ursynowskim Leclercu jest obecnie Ch. Chalon i „zwyczajne” żółte.

    • Wojciech Bońkowski

      mkonwicki

      Chateau-Chalon to też jest „zwyczajne” żółte, tyle że z mniejszej apelacji. Jej przepisy nie wymagają niczego szczególnego w stosunku do innych Vin Jaune.

  • Krzysiek Simsak

    Od niedawna wina z Jury sprzedaje również krakowski Dionizos: http://dionizos.com/pl/searchquery/Jura/1/full/5?url=Jura Vin Jaune od Chateau Bethanie mają za 199.

    • Wojciech Bońkowski

      Krzysiek Simsak

      Chateau Bethanie to jest etykieta spółdzielni Frutière Viticole d’Arbois, bodaj tego samego producenta który dostępny jest w Leclerku.

  • denko

    P. Wojtku, zapewne chodzi Panu o matkę w welonie (voile), a w zasadzie to sam welon?

    P.S. (babkę wykluczam w tym kontekście:)