Festiwal Wina w Auchan – sprawdzam
Hitem września jest pierwszy w historii „Festiwal Wina” w Auchan. Z pełnym przekonaniem pisałem, że to najlepsza oferta w polskich marketach od dawna. A miałem wyjątkową sposobność wyrobienia tej opinii, gdyż kupiec Auchana, Nicolas Idkowiak, przysłał mi do degustacji ponad 100 win! Z punktu widzenia dziennikarskiego oferta wyglądała naprawdę imponująco. Ale jak wygląda z punktu widzenia konsumenta? Tego typu oferty zależą bowiem w dużej mierze od logistyki i technikaliów; nieraz przecież zdarzało się, że wina były w gazetce, lecz nie docierały na półkę, nie zgadzały się roczniki, pod tą samą etykietą sprzedawano różne wina.
Dlatego wybrałem się do Auchan jak zwykły Kowalski, aby przyjrzeć się tej ofercie w praktyce. W dyskusji pod naszą środową recenzją Czytelnicy z różnych miast donoszą o braku win na półkach, lecz w Auchan Piaseczno (prawda, że to flagowy sklep tej sieci) znalazłem wszystkie 101 win z naszej recenzji poza jednym (portugalskie Douro Pacheca), choć najlepiej przez nas ocenione butelki faktycznie znikają z półek:
Ale ku swojemu zdumieniu znalazłem też kilkaset innych win! Oferta jest naprawdę ogromna, już pierwszy regał z Doliną Loary robi piorunujące wrażenie aż czterema czerwonymi Chinon. Jest kilkanaście propozycji z Alzacji, kilkadziesiąt z Bordeaux, całkiem ambitna półka z Burgundii, są nawet wina z Korsyki, no i szeroka reprezentacja innych krajów od Włoch po RPA (te wina w większości pozyskiwane od innych krajowych importerów). Funkcjonuje też „Strefa Konesera” z drogimi winami w rodzaju Châteauneuf-du-Pape, Chablis Premier Cru i ambitniejszych Bordeaux, które opisywałem już w maju. (Na przytulenie czeka m.in. rewelacyjne Louis Chèze Saint-Joseph za 61 zł). Jedyne rozczarowanie to dość słaby wybór win z Langwedocji; poza tym jest to na pewno największy – oprócz corocznego kiermaszu win w Leclerku – wybór win w polskim sklepie.
Mimo wszystko na półkach panuje porządek, wina są dobrze wyeksponowane w przejrzystym podziale na regiony, choć szukając konkretnej etykiety trzeba oczywiście wiedzieć, że Sablet to Dolina Rodanu, a Saumur – Loary. Czasem nie wie tego nawet sam Auchan, bo Bourgueil ustawiono w Burgundii:
Ale to raczej zabawny pojedynczy lapsus. Cała reszta tej oferty – poza gazetką, która zawiera tylko mały wycinek oferty i w związku z tym nie spełnia swojej informacyjnej roli – jest naprawdę rewelacyjna. Widząc tyle ciekawych win, nie mogłem się powstrzymać i zakupiłem kolejnych 10 flaszek do degustacji – kierując się przeczuciem, co może okazać się najciekawsze. Co z tego wyszło?
Rui Roboredo Madeira Beira Interior Beyra Branco 2015 – o apelacji DO Beira Interior pisaliśmy już kilkakrotnie jako o gwieździe niedalekiej przyszłości. Co innego jednak pisać, co innego zobaczyć wina stamtąd w Auchan po 22,99 zł, i to sygnowane przez jednego z czołowych portugalskich enologów – Rui Madeirę (importerem jest Oktan Energy). Wersja biała (czerwonej nie kupiłem, ale też polecam) okazała się niespodziewanym hitem oferty w Auchan. Jak przystało na wino z terenów podgórskich (700 m n.p.m.), zbudowana jest na kwasie, ale ma całkiem sporo treści, ukrytą moc, częściowo udzieloną jej przez fermentację w beczce – chociaż jesteśmy daleko od tanich beczkowych gniotów. Tutaj mamy rysunek ostrym piórkiem, witalną energię i mineralność. Hit! ♥♥♥♡
PROVAM Vinho Verde Alvarinho–Trajadura Varanda do Conde 2015 – fanom Portugalii tej etykiety przedstawiać nie trzeba. „Hrabiowska weranda” to od lat klasyk portugalskiej średniej półki, wino arcytypowe, ambitniejsze od plebejskich Vinho Verde jadących na gazie i cukrze, mineralno-sałatowe, prezentujące możliwości szczepu Alvarinho na przystępnym poziomie. Rocznik 2015 pije się przyjemnie, zwłaszcza jeśli skupić się na zaletach – czystość, źródlana rześkość, ładne nuty słonawe – zamiast szukać dziury w spółdzielnianym całym, na przykład lekkiej aptecznej goryczki w posmaku. Za 25,99 zł warte zakupu. ♥♥♡
Wolfberger Alsace Riesling 2015 – w ramach Festiwalu Wina w Auchan kupić można tuzin butelek z Alzacji, od ambitniejszych win Ziegler-Mauler, które już recenzowałem, po przekrój win z gigantycznej spółdzielni Wolfberger. Tutaj do wyhaczenia jest Riesling Grand Cru Frankstein za 49 zł i Gewurtrzaminer Grand Cru Florimont za 51 zł. Ja sięgnąłem po najtańszego (27,99 zł) Rieslinga z dobrego rocznika 2015. Wino jest całkiem niezłe, owocowe (dojrzałe jabłko i renkloda), na przyzwoitej kwasowej podbudowie, soczyste, z lekka półwytrawne. Smaczne, ale jednak przemysłowe, a cena przecież nie jest taka niska. ♥♥♡
Bodegas Aquitania Rías Baixas Albariño Travieso 2015 – tanie Albariño z Galicji przerabiał już Lidl, przerabiała Biedronka. Travieso z Auchan kompletnie mi nie podeszło – zbiesiło się w dziwną, utlenioną stronę, smakuje gotowanym ryżem z octem, choć wciąż słono i kwaśno, jak powinno Albariño. Wypadek przy pracy? Za 30,99 zł nie powtórzę tego eksperymentu. Zaskakujące pudło! ♥♡
Jean-Jacques Bardin / Domaine Les Chaumes Pouilly-Fumé 2014 – półki Auchan to dobre miejsce do polowania na loarskie Sauvignon Blanc. Do wyboru mamy Touraine Sauvignon z rocznika 2014 (26,99 zł) i świetnego 2015 (29,99 zł), Sancerre Godinat (34,99 zł) oraz Sancerre Frédéric Champault (56,99 zł). Ja sięgnąłem po za mojej pamięci najtańsze w Polsce Pouilly-Fumé (36,99 zł). O dziwo, ma wszystkie cechy typowe dla swojej apelacji, poczynając od zapachów pokrzywowo-ślimaczych, a kończąc na agresywnej, szparagowej kwasowości na podniebieniu. Ma też pewną powagę i głębię. A przecież zwykle jest to droga apelacja – cena w Auchan jest więc bardzo atrakcyjna. ♥♥♥
Château Mouchac–La Rame Bordeaux Supérieur 2015 – francuskie sieci marketów lwią część swoich kiermaszy oddają winom z Bordeaux. Magnesem dla konsumentów są wina grand crus classé sprzedawane w najniższych cenach na rynku, a także ogromny wybór tanich win na co dzień. Problem to rozeznanie się w nich, bo w Bordeaux jest kilkanaście tysięcy châteaux produkujących wino od gumowego węża po ambrozję. Dla mnie podstawowym filtrem przy tańszych winach jest rocznik i tutaj mam dla Was dobrą iwiadomość. Po przeciętnych rocznikach 2011, 2012, 2013 i 2014 na półki marketów trafia obecnie 2015, który w Bordeaux udał się znakomicie. W Auchan są to Lalande de Pomerol za 35,99 zł iSaint-Émilion za 37,99 zł, ja sięgnąłem po wino wyraźnie tańsze – 17,99 zł. No i nawet w tak prostym Bordeaux można się zakochać, zwłaszcza jeśli ktoś podchodził zwykle do tego regionu jak do jeża. Zamiast przykrej cierpkości mamy taniny miękkie jak sierść kota, zamiast suchej papryki – soczystą porzeczkę, a to wszystko bez beczki i sztucznej waniliny. Wszystko na swoim miejscu w rewelacyjnej cenie! ♥♥♥♡
Domaine Troussel Ventoux Vieilles Vignes 2015 – leżąca na peryferiach Doliny Rodanu apelacja AOC Ventoux to ulubienica winomanów poszukujących cenowych okazji. Z Ventoux pochodziło jedno z najbardziej udanych win w historii polskiego Lidla i w ogóle jest to apelacja wymarzona dla marketów. Auchan sięgnęło po flaszkę od małego producenta. Wino jest udane i smaczne. Rządzi tu szczep Grenache ze swoim malinowo-wiśniowym bukietem i ciepłą, lekko szorstką, półlekką materią. Wino jest mało wyrafinowane, łapie za gardło chłopską grabą; ja taki autentyzm akurat lubię. No niska cena 18,99 zł. Brać! ♥♥♥
Cazes Côtes Catalanes Cap au Sud Syrah – Mourvèdre 2015 – Cazes to duże nazwisko regionu Roussillon na południu Francji. Do zakupu zachęciła mnie mieszanka Syrah i Mourvèdre – ten ostatni szczep bardzo lubię i cieszę się, że zaczyna pojawiać się na etykietach win codziennych. Po takiej mieszance spodziewałbym się uderzenia pięścią w nos, tymczasem ekologiczne wino Cazes’ów, choć na pewno mocne, jest bardzo umiejętnie zrobione, soczyste, półciężkie, szczęśliwie bez beczki. Natomiast jest dość ściśnięte, z krótkim na razie oddechem, no bo taka natura pieprznego Syrah i mięsistego Mourvèdre. Dziś do pieczeni z dzika, za dwa lata do czego chcecie – cena 25,99 zł zachęca do odłożenia paru flaszek. ♥♥♥
Illuminati Montepulciano d’Abruzzo Riparosso 2015 – spróbowane dotąd wina włoskie z Auchan niczym nie zachwyciły, jak to zresztą często bywa w marketach. Pojawiło się jednak młode Montepulciano z cenionej firmy Illuminati, którą do Polski od lat importuje Wina.pl (rocznik 2014 kosztuje w tym sklepie 37,99 zł). Za 29,99 zł w Auchan mamy wino o rok młodsze, udane, choć jeszcze mocno chropawe, tej jesieni radzę je pić tylko do makaronu w gęstym mięsnym sosie. Sporo tu zgrzebnego, zadziornego garbnika, owoc jeszcze do końca się nie utrwalił, ale jest obiecujący, bo całość jest bardzo soczysta. Po prostu dobre wino. ♥♥♡
Domaine Michel Goubard Bourgogne Côte Chalonnaise Mont-Avril 2013 – Burgundia to często pięta achillesowa marketowych festiwali czy kiermaszów, bo jak wiadomo, w tym regionie jest mało tanich win produkowanych na dużą skalę. Auchan jednak nie skapitulował – poza recenzowanym już w piątek czerwonym Domaine de Rochebin za 36,99 zł (który ma też białego brata) proponuje tuzin etykiet, od typowo marketowego Blason de Bourgogne (31,99 zł) po kilka czerwonych Hautes Côtes de Beaune za ok. 60 zł. Jest też Chablis Benard Michaut 1er Cru 2015 za 74,99 zł. Mój wybór padł na czerwone wino z południa Burgundii, apelacji Côte Chalonnaise, za 39,99 zł i jestem z tego zakupu w pełni usatysfakcjonowany. Wino jest bardzo lekkie, ma niemal różową barwę, ale dobrą intensywność i przede wszystkim autentyczne, mocne wiśniowe smaki burgundzkiego Pinot Noir. Jest nawet trochę struktury. W tej cenie lepszego burgunda w Polsce nie kupicie. ♥♥♥
Źródło win: zakup własny autora.