Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Zum Wohl – Glykol

Komentarze

Mianem afery glikolowej określa się skandal, jaki wybuchł w roku 1985, po odkryciu, że w niektórych austriackich winach, sprzedawanych na rynku niemieckim stwierdzono zawartość glikolu – dosładzającej wino toksycznej substancji, stosowanej do produkcji płynu do chłodnic samochodowych.

Pierwszym winem, w którym odkryto glikol, był Ruster Auslese z roku 1983, kupiony w supermarkecie w Stuttgarcie. Do przypadków nielegalnego dosładzania dochodziło już wcześniej w przypadku win niemieckich, jednak wykrycie tak toksycznej substancji jak glikol sprawiło, że niemieckie Ministerstwo Zdrowia wydało oficjalne oświadczenie ostrzegające przed konsumpcją win z Austrii. Sprawa trafiła na czołówki niemieckich gazet, po czym została nagłośniona przez media na całym świecie. W Niemczech skonfiskowano w sumie 27 mln litrów wina z Austrii. Wyzwaniem okazała się likwidacja takiej ilości wina w sposób przyjazny dla środowiska. W końcu zdecydowano się wykorzystać je zamiast wody, jako chłodziwo do pieców w cementowni.

Wzór chemiczny glikolu.

Glikol etylenowy, czyli 1,2-etenodiol, to rozpuszczalna w wodzie, bezbarwna ciecz o słodkim smaku i silnie toksycznych właściwościach. Ze względu na własności termiczne, stosowany powszechnie jako składnik płynów do chłodnic samochodowych. Dobrze wchłania się z przewodu pokarmowego. W przebiegu zatrucia dochodzi do rozwoju kwasicy metabolicznej, a także uszkodzenia nerek, wątroby i mózgu. Przyjmuje się, że dawka śmiertelna to około 100 ml.

Po aferze glikolowej w Austrii wprowadzono restrykcyjne prawo winiarskie. © Wikimedia Commons.

Główną przyczyną skandalu był fakt, iż austriaccy producenci tanich win, dostarczanych do niemieckich hipermarketów, mieli kłopoty z wywiązaniem się z umów w obliczu słabych roczników 1982 i 1983. Winogrona zawierały zbyt mało cukru, zwłaszcza dla win z wyróżnikiem (Prädikat), których nie wolno dosładzać moszczem gronowym (tzw. Süssreserve). Dlaczego nie użyto po prostu cukru? Dlatego, że sam cukier nie jest w stanie wystarczająco wpłynąć na profil smakowy, natomiast dodanie glikolu poprawiało zarówno słodycz jak i ciało wina. Poza tym podstawowe analizy kontrolne nastawione były na wykrycie sacharozy, jako najłatwiejszego do zastosowania czynnika dosładzającego.

Za mało było cukru w cukrze. © Figa.pl.

W ciągu kilku miesięcy władze austriackie zidentyfikowały winnych. Kilkudziesięciu producentów wina i hurtowników postawiono przed sądem. Tragicznie zakończył swoją winiarska karierę Karl Grill z Wagram, który, po usłyszeniu wyroku skazującego, popełnił samobójstwo. Również w Niemczech wyciągnięto konsekwencje wobec hurtowników odpowiedzialnych za wprowadzanie na rynek win z glikolem. Bardzo wysokie grzywny, sięgające miliona marek, zapłacili między innymi pracownicy znanej firmy Pieroth.

Taniec napisany na cześć glikolu. © Stammtischmusik.at.

W wyniku skandalu eksport win austriackich spadł z poziomu 45 mln litrów aż o 90%. Dopiero w roku 2001, a więc po 15 latach, sprzedaż wróciła do poprzedniego poziomu. W tym czasie w Austrii wprowadzono nowe prawo winiarskie, najbardziej chyba restrykcyjne na świecie. Biurokracja z tym związana jest niebywała, ale faktem jest też, że niemal każde austriackie wino, niezależnie od gustu, pod względem technologicznym jest bez zarzutu. Można powiedzieć, że afera glikolowa otworzyła całkowicie nowy rozdział w historii austriackiego winiarstwa. Rozdział, z którego bez wątpienie austriaccy winiarze mogą być dumni. Na koniec wyjaśnienie tytułu. Zum Wohl – Glykol, czyli Na zdrowie – Glikol, to tytuł polki napisanej w roku 1985 przez Volkera Schöbitza.

Volker Schöbitz, autor glikolowej polki. © Musikverlag Ahlemeyer.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Grzegorz

    Z przymrużeniem oka można by powiedzieć ,że każdemu regionowi przydałaby się tego typu „afera”…Zaostrzenie przepisów apelacyjnych i wyeliminowanie badziewia tworzonego z wyraźnym ‚naciąganiem’ niektórych szanowanych nazw wyszłoby nam na dobre…