• Polska
• Winnica Płochockich
• Winnica Spotkaniówka
• Goriska Brda
• Villa Vino Raca
• Winnica Krokoszówka Górska
• Jeruzalem Ormož
• Portius
• Winnica Mieszko

Galicyjska nadzieja

Pod koniec ubiegłego tygodnia odbyła się III edycja Międzynarodowego Galicyjskiego Konkursu Win Galicja Vitis. Tegoroczna edycja konkursu różniła się nieco od dwu poprzednich – pierwszy raz przybrała faktycznie międzynarodowy charakter: oprócz win z Polski ocenialiśmy także te nadesłane z Czech, Słowacji, Węgier, Gruzji, Słowenii, Włoch, a nawet… z Południowej Afryki i USA.  Konkursowe zmagania miały miejsce w pięknym Zamku łańcuckim. Ta arystokratyczna rezydencja otoczona imponującym ogrodem cudem ocalała od rozgrabienia przez bratnią armię radziecką, dzięki czemu mogliśmy degustować wina w pięknych, historycznych wnętrzach.

Do konkursu stanęły łącznie 254 butelki, które oceniało 15-osobowe międzynarodowe jury, pod przewodnictwem słowackiego enologa, prof. Fedora Malika. To były dwa dni wytężonej pracy pod czujnym okiem ochrony i pracowników muzeum (Wojtek Bosak stał się poważnym zagrożeniem próbując otworzyć okno), ale i w niezwykłej scenerii – historycznej Wielkiej Sali Jadalnej, która zrobiła n nas ogromne wrażenie.

W rezultacie przyznano 19 złotych medali. Nagrodzone zostały między innymi słoweński Sauvignon Blanc 2012 z winnicy Jeruzalem Ormoż (najlepsze białe wino wytrawne), węgierski 6 puttonowy Tokaji Aszu 2010 z winnicy Tokaj Portius (wina białe z cukrem resztkowym), słowacka Frankovka Modra Lodove Vino 2009 z winnicy Villa Vino Rača (wina różowe) czy – znowu słoweńskie – Bagueri Merlot 2008 z winnicy Goriska Brda (wina czerwone).

Nie ukrywam, że najbardziej interesowały mnie jednak wyniki uzyskane przez polskie wina, bo każda okazja do ich konfrontacji z przedstawicielami innych krajów jest na wagę złota. A jeśli już przy tym kolorze jesteśmy – bezapelacyjnym zwycięzcą wśród win likierowych został Elmer 2008 z Winnicy Golesz. Nie jest to zaskoczeniem, to wino o fantastycznych owocowo-miodowych aromatach, zdobyło wcześniej pierwszy w historii medal (srebrny) dla polskiego wina przyznany na międzynarodowym konkursie, zaś inne likierowe wina z tej winnicy zdobywają medale regularnie (także trzy srebrne medale w trakcie konkursu Galicja Vitis). Co jednak ważne, tego typu wina udają się także innym polskim winiarzom – srebrne medale zdobył także Cytryn 2011 z Winnicy Patria i Hibernal 2011 z Winnicy Spotkaniówka. Wśród białych win wytrawnych srebrny medal przyznano Hibii 2012 (kolejny medal dla znanych win z Winnicy Płochockich), a wśród win czerwonych dwa srebrne medale, które szczególnie mnie ucieszyły to Regent 2012 z Winnicy Mieszko i Leon Millot 2012 z Winnicy Krokoszówka Górska. Te wina naprawdę świetnie się pije, choć są oczywiście jeszcze bardzo młode. (Pełna lista zwycięzców tutaj.)

Ogłoszenie zwycięzców odbyło się w piątek wieczorem w Rzeszowie i stanowiło jednocześnie klamrę spinającą dwa wydarzenia: kończący się konkurs i rozpoczynający się weekendowy Galicyjski Festiwal Win, gdzie można było spróbować nie tylko win prezentowanych przez producentów, ale i tych zgłoszonych do konkursu. To ważne, bo wiele butelek zgłoszonych przez polskie winnice wciąż czeka na dopuszczenie do sprzedaży i okazja do ich degustowania, zwłaszcza w jednym miejscu, nie zdarza się często (choć następna nadarzy się już w najbliższą sobotę, 26 VI od g. 14 na Stadionie Narodowym, podczas VIII Konwentu Polskich Winiarzy).

Na koniec dwa słowa uznania. Pierwsze dla prężnego Stowarzyszenia Winiarzy Podkarpacia, które robi wiele, by Galicja Vitis stał się corocznie ważnym punktem na konkursowej mapie Europy Środkowej.  A drugie dla pomysłodawcy i głównego koordynatora konkursu – niezmordowanego Romana Myśliwca, któremu po tylu latach pracy nad rozwojem polskiego winiarstwa zwyczajnie wciąż się chce.

Do jury konkursu Galicja Vitis zaprosili mnie jego Organizatorzy.