10 rzeczy o Nero di Troia
1. Co to jest? – Jeden z tych mniej znanych rdzennych szczepów włoskich (inna nazwa to Uva di Troia).
2. Skąd? – Z północnej Apulii. Nazwa pochodzi podobno od nazwy miasteczka znajdującego się niedaleko Foggii.
3. Trzej muszkieterowie – Słyszymy Apulia, myślimy primitivo i negroamaro. Nero di troia możemy uznać za trzeciego muszkietera tego regionu. Nieco zapomnianego, ale ostatnio odnoszącego spore sukcesy. Według mnie jest najprzystojniejszy z tej trójki.
4. Jak smakuje? – To przede wszystkim szczep dający wina bardzo taniczne. I te taniny trzeba nieco ujarzmić (o tym poniżej). Pachnie intensywnie ciemnymi owocami, przyprawami, liśćmi herbaty, fiołkiem. Wina mają najczęściej średnią strukturę.
5. Solo czy w mieszance? – Ze względu na mocne taniny przez długi czas nero di troia mieszane było z łagodniejszym montepulciano lub sangiovese. W latach 1990. podjęto próby butelkowania go bez żadnych dodatków „zmiękczających”. Choć w tym charakterze nadal używa się beczek dębowych Poza tym im dojrzalsze winogrona, im więcej owocu, tym łatwiej taniczność nero di troia przykryć i złagodzić. Problem z tym szczepem jest jednak taki, że dojrzewa bardzo późno. Zbiory zazwyczaj mają miejsce dopiero po koniec października.
6. Pić młode czy czekać? – Nero di troia wypuszczane jest na rynek po wielu miesiącach spędzonych w beczce i kolejnych w butelce. Tak przygotowane może już spokojnie trafić na stół konsumenta. Jednak degustacja pionowa jednego z flagowych nero di troia – Torrevento Vigna Pedale 2004–2009 pokazała, że szczep ten świetnie się starzeje i kilka dodatkowych lat tylko dodają mu dostojności. Można więc czekać lub, jeśli znajdziecie, zakupić starsze roczniki.
7. Apelacje – Jest ich niewiele. Przede wszystkim DOC Castel del Monte, gdzie powstają najlepsze wina z Nero di Troia. Oprócz tego: Barletta, Rosso Canosa, Rosso di Cerignola, Tavoliere. W mniejszej proporcji może się pojawiać w DOC Cacc’e Mmitte di Lucera, Gravina, Orta Nova, San Severo.
8. Polecani producenci:
Torrevento – zwłaszcza jego Vigna Pedale, dostępne w Polsce, które niedawno recenzowaliśmy (importer: Salute, 62 zł)
Rivera – dostępny w Polsce (importer: Pavonique)
9. Dlaczego warto? – Wina, których próbowałam w Apulii mają dobry stosunek jakości do ceny. Duży ekstrakt i spora waga powinny spodobać się polskiemu konsumentowi. Przy tym są to wina mniej dżemowate, znacznie świeższe niż np. Primitivo.
10. Do czego? – Takie wino poradzi sobie z dziczyzną w sosie, z pieczonym mięsem, czyli idealne będzie z ciężkimi, konkretnymi daniami polskiej kuchni.
Do Apulii podróżowałam na zaproszenie importera Torrevento.